Hard Rock Cafe:

GRILLED CHICKEN SANDWICH
Grillowana pierś z kurczaka z serem Monterery Jack, sałatą, plastrem pomidora i bekonem, podawane w opiekanym pieczywie z dodatkiem sosu honey mustard oraz frytkami.

CLASSIC CLUB SANDWICH
Opiekane pieczywo z dodatkiem majonezu, sałatą, plastrem pomidora, bekonem i grillowanym kurczakiem. Podawane z frytkami i sałatką colesław.

Choć w żadnym z dań nie było krwistej wołowiny, to obie kanapki na pewno spodobałyby się Chyłce (choć z pewnością oddałaby całą zieleninę Zordonowi, a sobie domówiła dodatkowe kawałki kurczaka). W drugiej kanapce było zdecydowanie zbyt mało majonezu, przez to całość wydawała się nieco zbyt sucha. Colesław i frytki- Kordian byłby w niebie! 

Nowina:

Zupa krem z pomidorów,
Kalafior w tempurze z hummusem, pieczonymi pomidorkami koktajlowymi i pieczywem.

Zapiekany dorsz na ostrym ryżu z papryką oraz sałatką z ogórkiem i pieprzem.


Dania z Nowiny zdecydowanie bardziej przypadłyby do gustu Zordonowi. Wegetariańskie danie z kalafiorem było przepyszne, choć Chyłka gardziłaby nim bardziej niż zapiekanym dorszem. Gdyby ryż był mięsem Joanna byłaby zachwycona, bo ostrości nie ustępuje potrawom z menu prawniczki. Za to krem z pomidorów był idealny - Chyłka nie miałaby się do czego przyczepić. Koniecznie musicie go spróbować!

Podsumowując: HRC jest zdecydowanie bardziej w naszym klimacie, przez luźną atmosferę i większy wybór dań, które bardziej przypadają nam do gustu. W Nowinie za to panuje bardziej elegancki klimat
i choć same potrawy były smaczne, to niektóre dodatki kompletnie nie wpasowały się w nasze gusta.
 
 
Słoik:
 
Pstrąg smażony z masłem czosnkowym, ziemniakami i kruchymi sałatami.
Grillowana pierś z kurczaka ze szpinakiem, suszonymi pomidorami i serem mozzarella podana z ziemniakami opiekanymi i dipem jogurtowym z kolendrą i limonką. 
 
Pierwsze danie zdecydowanie pasowałoby Zordonowi! Ryba była idealnie usmażona, a dodatki, z którymi była podana jeszcze bardziej podbiły smak pstrąga. Kurczak nie był suchy, a to dla nas jest zawsze najważniejsze! Dip, który był dodany do dania, prosty, ale w swej prostocie był przepyszny i dawał świetne połączenie jogurtu z limonką. Chyłka pewnie by nas wyśmiała za te dania, ale nam smakowały :P 
 
Dodatkowo możemy stwierdzić, że w Słoiku jedzenie smakowało nam najbardziej, spośród tych trzech restauracji, a ceny były porównywalne z HRC i Nowiną. 


Kiełba w Gębie:

Nie postanowiłyśmy na danie, które wybrała Chyłka, czyli Currywursta ;)

Zdecydowałyśmy się na Schaboszczaka, jako największe fanki burgerów ever! Niełatwo jest nas zadwolić, jednak nie zawiodłyśmy się! Cudownie doprawiony schab w panierce w połączeniu z rozpływającym się jajkiem sadzonym, sezonowymi warzywami oraz sosem majonezowym to prawdziwe niebo w gębie! Serio! Już dawno nie jadłyśmy tak pysznej rzeczy i Kiełba w Gębie zostanie przez nas już niedługo odwiedzona! 

Na plus przemiła obsługa, która nas obsługiwała i poratowała dużą ilością serwetek - polecamy wziąć zapasy, bo łatwo się ubrudzić :P

Bella Napoli:

Za co kochamy Włochy? Nie tylko za to, że wygrali Euro2020, ale także za pizzę! Nie znamy osoby, która jej nie uwielbia! Nawet ona, w jakiś sposób, doczekała się na dedykację w książce Remigiusza ;) 
 
W Bella Napoli zdecydowałyśmy się na Boscaiole, która swoją prostotą nas do siebie przekonała. Ciasto było tak pyszne, że nie dziwimy się, że Nachurny i Messer zdecydowali się, że to właśnie w tym miejscu będą planować detronizację Chyłki :p Choć wygląd restauracji nie powalił nas na kolana, musimy przyznać, że miejsce jest kameralne, a jedzenie naprawdę super! Na pewno jeszcze tam zawitamy!

 
Chciałyśmy poczuć się jak Magda Gessler, w sumie się udało, bo z żadnej z restauracji nie wyszłyśmy głodne, a wręcz przeciwnie :)